Aranżacja: Rośliny

Pogoda...jak kobieta...

Autor: janina48 Kategoria: Rośliny Dodano: 2016-07-09, 14:42

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Tagi:trawy, kwiaty, pogoda

30 zdjęć w aranżacji "Pogoda...jak kobieta..."

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

Ostatnio pogoda zmienną była...Jak humorzasta kobieta. Przeplatanka smutku, deszczu,radoŚci i słońca.Dookoła domu ,trawy iskrzyły kroplami zatrzymanymi na delikatnej konstrukcji roŚlinek..Lubię takie poranki ,kiedy wchodząc boso na zielony dywan ,czujesz jak ŚwieŻoŚć dotyka twoich stóp i dodaje optymizmu na cały dzień. Wtedy doceniam uroki lata w cichym,spokojnym miasteczku. Po rozkrzyczanym ,pulsującym życiem NY...oaza ciszy...Ale za NY tęsknię..mimo wszystko.

ORCHIDEA

ORCHIDEA

ipcio

4 35

zielony eskapizm:)

zielony eskapizm:)

retrobello

30 190

Słoneczna rudbekia

Słoneczna rudbekia

kwiato_mania

12 10

Hortensje!

Hortensje!

barbaella58

21 60

bialo, bialo

bialo, bialo

tessa

6 48

Tak sobie myŚlę....

Tak sobie myŚlę....

janina48

20 95

Sponsor serwisu