Apartament, jak na miliardera przystało, urządzono… z rozmachem. Przekraczających jego progi gości witają drzwi wysadzane brylantami i złotem. W środku nie uświadczmy ani krzty modnego minimalizmu. Drogocenne kruszce i minerały, antyczne dzieła sztuki, obfite zdobienia… Nadmiar bogactwa może zawrócić w głowie „zwykłemu śmiertelnikowi”. Każdy milimetr penthousu pokrywa marmur, a towarzyszy mu 24-karatowego złoto. Złote są lampy, wazony, kolumny i meble.
Ekstrawaganckie wnętrza urządzono nawiązując do francuskiego baroku rodem z Wersalu Ludwika XIV. Dekoracji również nie można nazwać przypadkowymi. Wśród nich znajdują się antyczne rzeźby (np. Eros i Psyche) oraz greckie wazy. Jedno jest pewne – przepychu panującego wewnątrz apartamentu nie powstydziłby się sam Król Słońce. Co ciekawe, jeden z salonów mocno przypomina historyczną, wersalską Salę Lustrzaną.