Spis treści:
Czy jesienią i zimą suszyć pranie na zewnątrz?
Niektóre czynności, które latem nie sprawiają najmniejszych problemów, zimą wymagają dostosowania do zupełnie innych warunków, inaczej tracą na skuteczności. Tak jest właśnie z praniem, a konkretnie z jego suszeniem. O ile latem wystarczy, że wystawimy pranie na taras lub balkon i poczekamy chwilę, aż całkowicie wyschnie, o tyle zimą nie jest już tak łatwo.
Choć dawniej nasze babcie wynosiły przeprane ubrania, koce i pościele na mróz, gdzie rozwieszały je na linkach dokładnie tak, jak latem, nam jakoś trudniej przekonać się do tej metody. Zauważyłeś, że sąsiedzi tak robią i zastanawiasz się, czy jesienią i zimą suszyć pranie na zewnątrz? Spróbuj, ten sposób działa.
Pranie na mrozie naprawdę wysycha, a dokładniej woda pod wpływem bardzo niskich temperatur zamienia się na nim w lód, który sukcesywnie odparowuje – proces ten naukowo nazywany jest sublimacją, czyli zmianą stanu stałego bezpośrednio w gazowy pomijając formę ciekłą. Tym sposobem materiały, które pokrywa szron naprawdę pozbywają się nagromadzonej podczas prania cieczy i po późniejszym ogrzaniu oraz wyprasowaniu mogą spokojnie trafić do szafy.
Dawniej takie obrazki można było zobaczyć przed niemal każdym domem, teraz to rzadkość. Czy warto suszyć pranie na mrozie? Fot. Ekaterina79/CanvaPro
Pamiętaj jednak, że niektóre tkaniny, które nosimy, a których nie było w czasach młodości naszych babć lub nie były tak popularne, jak teraz mogą łatwiej się niszczyć. Jeśli z różnych powodów preferujesz suszenie domowe, podpowiadamy, jak robić to mądrze, by w domu nie kumulowała się wilgoć, a warunki były komfortowe.
Przeczytaj również: Uciążliwe plamy na dywanie. Proste, ale skuteczne sposoby na odnowienie dywanu
Jak suszyć pranie zimą – poradnik
Zimą pranie powieszone w domu wysycha znacznie wolniej niż latem. W ten sposób nie tylko w pomieszczeniach utrzymuje się wilgoć i zamiast zapachu ulubionego proszku czy płynu do płukania unosi się charakterystyczna, ciężka i nieświeża woń mokrych ubrań, lecz także zwiększa się ryzyko występowania ognisk pleśni na ścianach.
Gęsto powieszone tkaniny będą wysychać wolniej, dlatego staraj się jednocześnie prać i wieszać mniej rzeczy. Wbrew pozorom porządkowanie koszy z brudami pójdzie ci wtedy znacznie szybciej. Fot. kalhh/CanvaPro
Jak suszyć pranie zimą? Poradnik, czego unikać, a co wykorzystać, by ubrania szybciej stały się suche, pachniały świeżością i nie traciły miękkości, elastyczności i właściwej struktury, a odparowująca z nich woda nie skraplała się na ścianach, znajdziesz poniżej.
- Pierz mniejsze ilości ubrań naraz. Jeśli wrzucisz do pralki sporo ubrań, cięższych tkanin czy wielkogabarytowych materiałów np. pościeli, to wszystko wysychając jednocześnie, sprawi, że w mieszkaniu skumuluje się dużo wilgoci. Lepiej posegreguj rzeczy i pierz kolejno, pozwalając wyschnąć mniejszej partii, zanim rozwiesisz kolejną.
- Rozwieszaj pranie, zachowując odstępy. Na dużych, rozkładanych suszarkach stojących lub wiszących rozkładaj ubrania oraz inne tkaniny, zachowując pomiędzy nimi odstępy. To sprawi, że zachowana zostanie cyrkulacja powietrza między rzeczami, a wilgoć, mając dość miejsca, szybciej odparuje. Unikaj też składania np. prześcieradeł na pół, ponieważ nawet regularnie je przewieszając i odwracając, cały proces będzie trwał dłużej.
- Wybierz mobilny stojak na pranie. Duże suszarki są niezbyt poręczne, zajmują sporo przestrzeni, ale wchodzi na nie więcej wypranych ubrań. Zalecane jest, by zimą nie trzymać załadowanej suszarki wyłącznie w jednym pokoju, ale przenosić ją z pomieszczenia do pomieszczenia. W takim przypadku najlepiej sprawdzają się modele mobilne, czyli na kółkach – wówczas wystarczy, że przejedziesz nią do innego pokoju i gotowe. Jeśli masz dwie suszarki lub więcej, staraj się rozwieszać pranie w mniejszych ilościach w różnych pomieszczeniach, regularnie je wietrząc.
- Uważaj, gdzie suszysz, by nie zniszczyć tkanin. Kiedyś przyszło mi do głowy, by przysunąć nieco suszarkę ze wciąż wilgotnym praniem do zamkniętego szybą ochronną, rozgrzanego kominka. Kategorycznie tego nie rób, bo choć wizja suchego prania kusi, to wiele delikatnych, sztucznych tkanin pod wpływem tak wysokiej temperatury (ciepło promieniuje z żarzącego się kominka bardziej niż ci się wydaje) może się dosłownie stopić.
- Wykorzystaj technologię, aby poprawić jakość powietrza. W małym mieszkaniu podczas suszenia prania wykorzystuj osuszacze powietrza. Dobrej jakości urządzenie z nowoczesnym systemem kontroli wilgoci osuszy powietrze, poprawiając jego jakość i sprawi, że w domu będzie przyjemnie pachnieć, nawet gdy przygotujesz więcej niż jedno pranie pod rząd.
- Nie bój się chłodu – poprawi komfort w domu i przyspieszy proces wysychania. Zimowe suszenie prania wymaga regularnego wietrzenia mieszkania. Zamiast stawiać suszarkę z ubraniami obok kaloryfera, licząc, że woda z tkanin odparuje szybciej, lepiej przysuń ją do okna i, skręcając w tym samym czasie grzejniki, regularnie je otwieraj. Wpuszczając chłód, nie tylko poprawisz warunki funkcjonowania w mieszkaniu, lecz także pozbędziesz się nadmiaru wilgoci.
- Do suszenia wykorzystuj naturalne źródła ciepła. Jeśli tylko w zimowy dzień wyjdzie słońce, nawet nie wynosząc prania na zewnątrz, postaw je tam, gdzie docierają przez okno ciepłe promienie. Jednocześnie mocniej uchyl okno, takie połączenie sprawi, że ubrania wyschną szybciej, niż stojąc w kącie pod ścianą.
Najlepiej wywieszaj mniej prania i korzystaj ze słońca, które wpada przez okna, by przyspieszyć proces wysychania. Fot. LukaTDB/CanvaPro
Zawsze możesz tak, jak nasze babcie, wynieść suszarkę na balkon i poczekać, aż mróz zrobi swoje. Tylko pamiętaj, że pranie na zewnątrz nie może wisieć wtedy, gdy w powietrzu utrzymuje się wysoka wilgotność. Po deszczu, w listopadowej szarudze próżny trud – w takiej aurze ubrania z pewnością nie wyschną, już lepiej pozostawić je w domu, korzystając w powyższych porad.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Rano okna będą suche. Mój wypróbowany sposób na parowanie szyb jesienią i zimą
Zatkany zlew przestanie być problemem. Domowe sposoby działają lepiej niż sklepowe granulki i żele
Czyste fugi bez śladu pleśni. I to dzięki taniemu środkowi z apteki