Spis treści:
Pędy siewek robią się długie i cienkie? To problem, który może negatywnie wpłynąć na kondycję twoich upraw. Sprawdź, jak mu zapobiec. Jeszcze nie jest za późno.
Dlaczego siewki robią się długie?
Siewki, szczególnie w przypadku roślin, które mają długi okres wegetacyjny (jak seler czy petunia), zwykle przygotowuje się dość wcześnie – w styczniu lub w lutym. Sianie rozsad w środku zimy, kiedy w ciągu całego miesiąca jest jedynie kilkanaście lub kilka słonecznych dni, utrudnia roślinom dostęp do odpowiedniej ilości światła. Nie dość, że dzień jest krótszy, dodatkowym problemem jest kąt padania promieni słonecznych – przez to, że słońce jest nisko, jego promienie padają na rośliny z boku, a nie z góry. To jeden z najczęstszych powodów, przez które sadzonki zaczynają robić się długie i słabe.
Drugą najpopularniejszą przyczyną, przez którą siewki mogą robić się wybujałe, jest wysoka temperatura. W takiej sytuacji część nadziemna rośliny intensywnie się rozwija kosztem systemu korzeniowego – siewki wyciągają się i stają się nitkowate. Wysoką temperaturę, czyli taką powyżej 20 st. C, powinno się utrzymywać w pomieszczeniu do momentu wzejścia roślin. Kiedy pędy naziemne się pojawią, warto zmniejszyć temperaturę do 14-16 st. C. Wraz z dalszym rozwojem rośliny, zadbajmy o to, aby warunki w pomieszczeniu przypominały te na zewnątrz.
Podczas siania rozsad warto zwrócić uwagę na rozmieszczenie nasion. Fot.yuris010/123RF.com
Także zbyt częste podlewanie może być przyczyną wybujałych i słabych siewek. Wysoka wilgotność i wysoka temperatura sprawiają, że siewki zbyt szybko się wyciągają. Kolejnym powodem, jest zbyt gęsty siew oraz zwlekanie z przerywaniem młodych roślin.
Rzadziej powodem wyciągania się pędów może być nawożenie. Wszystkie niezbędne dla rozwoju rośliny składniki odżywcze znajdują się w nasionie. Dodatkowe wzbogacanie gleby może spowodować zbyt szybki wzrost rośliny, a przez to też jej osłabienie.
Przeczytaj również: Uprawa marchwi w ogrodzie. Co zrobić, żeby marchew rosła w korzeń?
Co zrobić, żeby siewki i rozsada się nie wyciągały?
Jednym z najprostszych sposobów na uniknięcie problemu jest cierpliwość. Nie należy się spieszyć z wysiewaniem roślin. Warto poczekać z tą czynnością do momentu, aż słońca nie będzie brakować. Zimowe siewy warto opóźniać, szczególnie jeśli siejemy rośliny z krótszym okresem wegetacyjnym. Wcześniej warto jedynie posiać te gatunki, które będą potrzebować więcej czasu na rozwój.
Już posadzone rozsady, szczególnie w miesiącach zimowych należy doświetlać. Najlepiej robić to przez osiem godzin dziennie, szczególnie kiedy na zewnątrz jest pochmurna pogoda. Jeśli mamy taką możliwość, warto wykorzystać do tego specjalne żarówki.
Musimy pamiętać o zapewnieniu roślinom odpowiedniej temperatury. W pomieszczeniu nie może zbyt ciepło – utrzymajmy ją na poziomie 14-16 st. C.
Jeśli sadzonki posialiśmy w mini szklarni, musimy pamiętać, że sprawdzi się ona jedynie w przypadku kiełkowania. Kiedy zauważymy pierwsze pędy, powinniśmy zdjąć z doniczek przykrycie. Przez nie w pojemniku może panować zbyt wysoka temperatura, która przyczyni się do rozwoju wybujałych i słabych sadzonek. Dodatkowym minusem jest duża wilgotność, która także wpływa negatywnie na wzrost roślin.
Podczas siania rozsad warto poświęcić kilka minut więcej na dokładne i staranne rozmieszczenie nasion w doniczkach. Warto zadbać o poukładanie nasion równomiernie i zachowanie kilkucentymetrowych odstępów między nimi. W dalszych etapach rozwoju musimy pamiętać, aby nie zwlekać z przerywaniem upraw. Młode rośliny konkurują ze sobą o światło i przestrzeń, przez co mogą się gorzej rozwijać i być słabsze.
Doniczki z rozsadami początkowo mogą stać blisko siebie. Wraz z czasem pamiętajmy jednak, aby je ustawić w większej odległości od siebie.
Przeczytaj również: Chcesz mieć duże bulwy selera? Zastosuj starą metodę ogrodników
Ważna jest również odpowiednia pielęgnacja siewek. Nie znoszą one dobrze nadmiaru wody – gleba nie może być zbyt wilgotna. Z tego powodu podlewajmy siewki jedynie wtedy, kiedy zauważymy, że ziemia jest przesuszona.
Sadzonki w początkowych stadiach rozwoju nie potrzebują nawożenia. Ziemia ogrodnicza, w której umieszczamy nasiona, jest już wzbogacona o nawozy startowe – ze względu na zawartość składników odżywczych, nie potrzebuje dodatkowych wartości. Pierwszy raz rośliny warto odżywić ok. 1-2 tygodnie po pikowaniu. Ich system korzeniowy zregeneruje się po przesadzeniu, a roślina będzie mogła w pełni wykorzystać dodatkowe mikroelementy.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Jakie rośliny kwitnące trzeba wysiać w marcu? Siejemy do donic i bezpośrednio do gruntu
Soda oczyszczona jako nawóz i oprysk. Ochrona przed chorobami i szkodnikami, wzmacniacz korzeni
Napar z liści laurowych do sadzonek pomidorów. Na grube łodygi, mocne korzenie i zdrowy plon