Uszkodzenia chłodem pojawiają się u roślin wystawionych choć na chwilę na działanie temperatur między 0-5 st. C. Dzieje się tak na przykład podczas wietrzenia mieszkania. Warto także pamiętać, że nawet kilkuminutowy transport "zielonych dekoracji" w nieogrzewanym aucie, skutkować może nieodwracalnymi zmianami na liściach.
Pierwsze objawy zauważysz już kolejnego dnia po wietrzeniu bądź przyniesieniu kwiatka do domu. Liście zaczynają się kurczyć, pojawiają się na nich żółte, jasnobrązowe lub matowe nieregularne plamy. Rośliny, które mocniej zmarzły – zaczną więdnieć, a ich pędy i liście staną się ciemniejsze i szkliste, jakby miały zgnić.
Kryształy wody, znajdujące się w roślinie, wskutek zamarznięcia - niszczą ścianki komórkowe, co powoduje obumieranie całych tkanek. Roślina bardzo szybko marnieje.
Jak bezpiecznie przetransportować rośliny w czasie zimy?
Wybierając się na roślinne zakupy, zabierz ze sobą: papier, najlepiej taki do pakowania lub stare gazety, którymi zabezpieczysz roślinę. Może to także być ręcznik papierowy. Wybieraj również okazy, które mają lekko przeschnięte podłoże. W mieszkaniu bardzo delikatnie podlej kwiat i obserwuj, czy pojawią się jakieś zmiany.
Jeżeli możesz tego uniknąć, nie kupuj roślin doniczkowych zimą. Szok termiczny, jaki im fundujesz podczas transporu z ogrzewanego sklepu do mieszkania, potrafi być dla nich zabójczy. Nawet chwilowe narażenie kwiatów na zbyt niskie temperatury skutkuje uszkodzeniami termicznymi. Najkorzystniejszą porą na takie zakupy jest wiosna, od marca do maja, ponieważ wtedy rośliny najlepiej się aklimatyzują.