fot. 123RF/PICSELL
W domu
W lutym zajmujemy się kontrolą stanu karp, bulw oraz cebul. Wszystkie, które zostały porażone przez choroby, wyrzucamy, a pozostałą traktujemy środkiem grzybobójczym. Rośliny, które hodujemy w pojemnikach, zaczynamy zdecydowanie obficiej podlewać. Przenosimy je w cieplejsze, bardziej nasłonecznione miejsce. Pamiętajmy też o ich przycięciu, ale nie więcej niż jedną trzecią wysokości okazu. Dobrze, jeżeli przesadzimy rośliny do nowej ziemi, a w przypadku większych egzemplarzy wymienimy przynajmniej wierzchnią część podłoża. Do dokarmiania cały czas stosujemy tzw. nawozy zielone, dopiero na początku marca możemy zacząć wprowadzanie standardowych pożywek.
Na tarasie
To idealna pora, aby rozpocząć wysiewanie roślin jednorocznych, które mają długi okres wzrostu. Zaliczają się do nich: lobelie, petunie, werbeny i żeniszki.
Jeżeli zasilaliśmy już jakieś roślinki w poprzednim miesiącu, teraz można rozpocząć pikowanie i rozsadę do większych pojemników (sadzimy co 2 cm).
Jeżeli nie ma mrozu, możemy rozpocząć podlewanie bylin i krzewów w pojemnikach, a już pod koniec miesiąca, rozpocząć nawożenie wieloskładnikowe. Pozostawione na zewnątrz rośliny zimozielone, należy teraz otoczyć szczególną opieką. Kiedy tylko przyjdzie odwilż, podlejmy je bardzo obficie. Inaczej grozi im susza fizjologiczna. Gdy temperatura na zewnątrz spada, a niebo jest bezchmurne, osłaniamy je papierem lub agrowłókniną (do kupienia we wszystkich sklepach ogrodniczych).