Spis treści:
- Uprawa borówki amerykańskiej dla leniwych
- Czego potrzebuje borówka amerykańska, żeby mieć dużo owoców?
Uprawa borówki amerykańskiej dla leniwych
Uprawa borówki amerykańskiej wbrew pozorom nie jest skomplikowana i poradzą sobie z nią nawet początkujący czy leniwi ogrodnicy. Sekretem jest to, żeby poświęcić jej więcej czasu w okresie sadzenia, co w przyszłości zaprocentuje dorodnymi plonami. Wybierając miejsce na uprawę tego owocu, trzeba brać pod uwagę, że z czasem krzaczki będą się rozrastać. Dlatego borówkę amerykańską należy sadzić w rozsadach co metr. Dołki pod sadzonki powinny mieć pół metra głębokości i pół metra średnicy. Ich dno dobrze jest wyłożyć kwaśnym torfem, bo borówki preferują kwaśne podłoże o odczynie od 3 do 5 pH. Torf będzie zakwaszał glebę stopniowo, jednocześnie poprawiając jej strukturę. Igor Bakun, który od 10 lat zajmuje się uprawą borówek, zwraca uwagę, że torfu powinno być dużo, około 150 litrów na krzew. Przy czym jest to ilość większa od powszechnie zalecanej, co ogrodnik podkreśla na swoim kanale "Akademia przyziemnych umiejętności":
"150 litrów torfu na jedną borówkę amerykańską to bardzo dużo, zaleca się nie mniej niż 40 litrów na krzew, tutaj jest znacznie, znacznie więcej. I widać to po plonach i zdrowiu roślin, które przez 10 lat naprawdę świetnie sobie radzą w tym miejscu”.
Borówka amerykańska owocuje na nowych pędach, więc przycinanie to ważny zabieg. Fot. Antonio Sanchez/123RF.com
Tutaj dodać należy, że Igor Bakun preferuje uprawę borówki amerykańskiej dla leniwych. Wymaga to nieco więcej zachodu podczas zakładania plantacji, ale procentuje potem czasem oszczędzonym na doglądaniu roślin. Na czym to polega? Zamiast sadzić krzaczki w oddzielnych dołkach, wykop dla nich rów. Powinien być głęboki i szeroki na pół metra, a jego długość będzie uzależniona od ilości sadzonek, na jeden metr długości przypada jedna sadzonka. Jakie są z tego korzyści?
- w rowie zmieści się więcej torfu, co stworzy plantacji borówek kwaśny azyl;
- posadzonych w taki sposób borówek prawie nie trzeba podlewać, torf w podłożu zatrzymuje wilgoć na długo, wyjątkiem są okresy suszy;
- tak posadzone rośliny skuteczniej można ściółkować, ściółka na większej powierzchni zapewnia dłuższe przytrzymywanie składników odżywczych;
- dzięki takiemu przygotowaniu podłoża borówkę można nawozić raz w roku, wczesną wiosną.
W swoim dziesięcioletnim doświadczeniu z uprawą borówek Igor Bakun metodą prób i błędów przekonał się, że najlepszym nawozem dla tych roślin jest gnojówka z obornika lub kurzeńca. Nawozy granulowane mogą bowiem przyciągać szkodniki.
Przeczytaj również: Jak pielęgnować borówkę amerykańską w czerwcu? Tego najbardziej potrzebuje, by obficie owocować
Gnojówka z obornika jest prosta w przygotowaniu: kilogram granulatu zalewamy 10 litrami wody, przykrywamy gazą i odstawiamy w zacienione miejsce, co jakiś czas mieszając. Kiedy mikstura po około 14 dniach przestanie fermentować, należy rozcieńczyć ją wodą w stosunku 1:20 i podlać borówki. Istotne jest, by stężenie nie było większe, bo może odkwasić glebę. Nawozy organiczne rozkładają się stopniowo, uwalniając składniki odżywcze, a torf i ściółka wydłużą ten proces na cały okres wegetacyjny. Dzięki temu kwestię nawożenia borówki amerykańskiej mamy z głowy na cały rok. Ważne jest, aby jeszcze przed nawożeniem dokładnie wypielić grządkę z roślinami, po czym je wyściółkować na grubość kilku centymetrów. Najlepiej użyć do tego zrębek, które rozkładając się, zakwaszą podłoże i wyhamują rozwój chwastów. Dzięki temu zarówno odchwaszczanie, jak i ściółkowanie wystarczy przeprowadzić raz w roku.
Przeczytaj również: Choroby i szkodniki borówki amerykańskiej. Jakie są objawy i czym je zwalczać?
Czego potrzebuje borówka amerykańska, żeby mieć dużo owoców?
Stosując powyższe porady, nie wskóralibyśmy wiele, gdybyśmy nie zadbali o odpowiednie stanowisko dla naszych upraw. Borówka amerykańska, żeby mieć dużo owoców, potrzebuje przede wszystkim słońca. Jasne, osłonięte od wiatru miejsce jest gwarancją obfitych zbiorów.
Na owocowanie borówki wpływa miejsce - najlepsze jest jasne, słoneczne i osłonięte od wiatru. Fot. Antonio Sanchez
Igor Bakun podczas dekady praktyki na własnych krzaczkach przekonał się, że ta roślina wymaga też przycinania. Początkowo puścił rośliny dziko, co wpisywało się w jego koncepcję uprawy borówki amerykańskiej dla leniwych. Jednak wtedy owocowały tylko szczyty roślin, co znacznie ograniczyło plony. Borówki wymagają przycinania raz w roku, najlepiej zimą, na przykład w lutym. Wtedy usuwamy zniszczone pędy i jeden lub dwa najstarsze, by odmłodzić roślinę. Następnie przerzedzamy krzew, by dać dostęp do światła wszystkim pędom. Borówka owocuje na nowych pędach, więc trzeba jej umożliwić ich wypuszczanie. Warto jednak zachować proporcje: na jednym krzewie powinny znaleźć się pędy zarówno jednoroczne, jak i dwu czy kilkuletnie. Takie działanie dadzą wyjątkowy efekt w okresie wegetacyjnym. Prawidłowo pielęgnowana borówka amerykańska będzie owocowała od lipca do października, a jeden krzaczek da nawet tysiąc owoców.
Źródło: deccoria.pl, Akademia Przyziemnych Umiejętności/YouTube
Przeczytaj również:
Malinotruskawka, czyli malina ponętna. Pyszne odmiany, uprawa i pielęgnacja
Borówka w tym roku obrodzi jak nigdy wcześniej. Zastosuj amerykańską metodę nawożenia
Szpaki wyjadają borówki amerykańskie. Jak zabezpieczyć krzewy i odstraszyć szkodniki?