Powinniśmy im zapewnić schronienie od silnych przymrozków w jasnym, ale chłodnym pomieszczeniu, w którym temperatura oscyluje w granicach np. 5-10 stopni Celsjusza. Wielu z nas nie ma takiej możliwości i zimujemy oleandry w domu. Mogą być wtedy osłabione. Często gubią wtedy liście, wyciągają się do słońca i tracą zwarty pokrój. Na szczęście, gdy wystawimy je w maju na balkon lub taras, szybko dochodzą do siebie, wypuszczają nowe przyrosty i kwiaty.
Moje oleandry w zeszłym roku trzymałam w ogrodzie mniej więcej do października. Gdy zapowiadane były nocne przymrozki, przeniosłam je do szklarni, gdzie nocą temperatura nie spadała poniżej 5 stopni Celsjusza. Pod koniec grudnia przeniosłam je do domu. I w marcu pierwsze kwitnienie mają już za sobą. Teraz pora przygotować je do nadchodzącego sezonu. Zacznę od ich przesadzenia.
Pamiętajmy, że jest to roślina trująca, do przesadzania, przycinania i innych zabiegów na tej roślinie należy zakładać rękawiczki. Jej sok może działać drażniąco na skórę.
Autor: Ogrod_Na_Co_Dzien
Podłoże do uprawy oleandrów w pojemnikach powinno być żyzne, próchniczne i dobrze przepuszczalne. Możemy użyć gotowego podłoża do roślin śródziemnomorskich. W nowej doniczce sadzimy roślinę mniej więcej na tej samej głębokości, na jakiej rosła do tej pory. Młode oleandry zaleca się przesadzać co roku, starsze – co 2-3 lata. Wtedy jednak warto wymienić wierzchnią warstwę podłoża. Po przesadzeniu rośliny dokładnie podlewamy.
Przesadzanie oleandrów jest bardzo ważne, ponieważ rosną one dość szybko, tym samym szybko korzenie wypełniają ograniczoną przestrzeń wybranego przez nas pojemnika. Ponadto rośliny te są dość żarłoczne, substancje pokarmowe zawarte w ziemi szybko ulegają wyczerpaniu. Oczywiście możemy i musimy je dostarczać wraz z nawozami, ale przesadzenia nie powinniśmy pomijać.