Spis treści:
- Czarna plamistość liści niszczy róże
- Jak chronić róże przed czarną plamistością? Poznaj domowy sposób
Czarna plamistość liści niszczy róże
Wiosna to czas, gdy róże rosnące w naszych ogrodach wymagają szczególnej pielęgnacji. O tej porze roku troskliwie się im przyglądamy, oceniając, w jakiej kondycji są po zimie. To czas na przycinanie krzewów i ich zasilanie odpowiednio dobranymi nawozami. Wykonując wszystkie te zabiegi, liczymy, że latem zaprezentują pełnię swej urody i obficie zakwitną. Plany te może jednak zniweczyć jedno – czarna plamistość róż. Jest to najgroźniejsza choroba tych pięknych krzewów, która niestety występuje bardzo często. Infekcję powodują grzyby gatunku Diplocarpon rosae, atakujące różne odmiany tych roślin ozdobnych.
Jak rozpoznać czarną plamistość róż? Fot. CanvaPro
Pierwsze objawy czarnej plamistości róż możemy zauważyć wiosną – w maju lub czerwcu. Następnie choroba intensywnie rozwija się latem, gdy panują sprzyjające warunki do namnażania się patogenów (częste opady deszczu i podwyższona temperatura). Jak rozpoznać czarną plamistość róż? Na krzewach zaobserwujemy następujące zmiany:
- Czarne, okrągłe lub owalne plamy – początkowo pojawiają się na najstarszych liściach rosnących na dole krzewu. Plamy mają średnicę od 2 do 12 mm. Z czasem powiększają się oraz rozlewają, zajmując coraz większą powierzchnię. Wewnętrzna część plamek może zmieniać kolor na jaśniejszy, a ich obrzeża żółknąć;
- Przedwczesne zrzucanie liści – porażony przez chorobę krzew może zostać całkowicie ogołocony z liści. Chore róże zrzucają je na ogół w sierpniu, ale w przypadku wrażliwszych okazów i nasilonej infekcji, może to nastąpić nawet w lipcu. Czasem wystarczy dotknąć pęd, by liście się osypały. Rośliny osłabione przez czarną plamistość wolniej rosną i słabo kwitną w kolejnym sezonie, a także są narażone na przemarzanie zimą;
- Mało pąków kwiatowych i złej jakości kwiaty – róże zmagające się z czarną plamistością zawiązują niewiele pąków, a kwiaty mają pogorszony wygląd.
Krzew róży porażony czarną plamistością. Fot. CanvaPro
Przeczytaj również: Zacznij podlewać w kwietniu. Hortensja obsypie się kwiatami
Jak chronić róże przed czarną plamistością? Poznaj domowy sposób
Grzyb powodujący czarną plamistość róż zimuje na opadłych liściach. Wiosną spadające na nie, rozpryskujące się krople deszczu przenoszą zarodniki na dolne partie krzewu. Patogen początkowo znajduje się na najstarszych liściach, ale gdy temperatura wzrasta, zaczyna się błyskawicznie namnażać i porażać młode, dopiero co zawiązane liście. Skutki czarnej plamistości są opłakane, ale na szczęście mamy dobrą informację – przed najgroźniejszą chorobą róż można się chronić.
Co można zrobić, żeby zapobiec wystąpieniu czarnej plamistości? Przede wszystkim usuwajmy spod krzewów opadłe liście i inne resztki roślinne. Podczas podlewania roślin uważajmy, żeby nie moczyć liści i pędów, lecz zwilżać wyłącznie glebę wokół. Powinniśmy też pozbywać się tych części roślin, na których zobaczymy objawy choroby. Jeśli dopiero planujemy posadzić róże w swoim ogrodzie i chcemy uchronić je przed czarną plamistością, zachowajmy duże odstępy między roślinami. Gęsto posadzone są bardziej podatne na rozwój tej niebezpiecznej choroby.
Kasza kukurydziana może uchronić róże przed czarną plamistością. Fot. albertgonzlez/123RF.com
Jest jeszcze jedna, całkowicie naturalna metoda, którą możemy wykorzystać. Co ciekawe, przed czarną plamistością róży chroni... zwykła kasza kukurydziana. W badaniach przeprowadzonych przez Texas Organic Research Center wykazano, że ten kuchenny produkt sprzyja rozwojowi grzybów z rodzaju Trichoderma, które ograniczają wzrost patogenów powodujących czarną plamistość. Stosując tę domową metodę, nie możemy mieć stuprocentowej pewności, że choroba się nie rozwinie. Warto jednak spróbować, by choć w pewnym stopniu zmniejszyć ryzyko jej wystąpienia.
Jak stosować kaszę kukurydzianą jako element profilaktyki czarnej plamistości? Wiosną, gdy zaczną pojawiać się pąki róż, wystarczy rozsypać garść tego produktu u podstawy krzewu (kasza powinna być sucha, nie gotujemy jej przed użyciem). Następnie glebę podlewamy (unikając moczenia liści) i ściółkujemy np. ściętą oraz podsuszoną trawą. Czynności powtarzamy raz w miesiącu – przed podsypaniem nowej porcji kaszy ściółkę trzeba odgarnąć.
Źródła: deccoria.pl, texasorganicresearchcenter.org
Przeczytaj również:
Jak i kiedy dzielić hosty? Najpiękniejsze odmiany host, gdzie warto je posadzić
Najlepsze towarzystwo dla bukszpanów w ogrodzie. Posadź, mają na siebie zbawienny wpływ