Fot.123RF.com
Gatunki szerokolistne, takie jak np. dracena, monstera czy storczyk falenopsis możemy czyścić miękką szmatką lub gąbką. Może być ona wilgotna lub sucha. Ważne, żeby była przeznaczona tylko dla naszych roślin, żeby wcześniej nie była używana do innych celów. W trakcie czyszczenia zawsze podtrzymujemy liść, żeby się nie załamał. Taki zabieg dobrze jest przeprowadzić co najmniej raz w miesiącu.
Regularnie usuwamy wszystkie uszkodzone i pożółkłe liście, a także uschnięte kwiatostany, ucinając je u nasady. Pozostawienie ich może zapoczątkować rozwój chorób lub doprowadzić do pojawienia się szkodników. Jeżeli zauważymy na liściach suche lub ciemniejsze plamy, np. przy brzegach, należy je obciąć poniżej suchej krawędzi.
Zobacz filmik naszego eksperta: Ogród na co dzień
Do czyszczenia niewielkich roślin o liściach włosowatych, jak np. sępolia, a także roślin gruboszowatych czy kaktusów najlepszy będzie czysty, suchy i miękki pędzelek. Jak miniaturową miotłą, wymiatamy z liści zabrudzenia i kurz.
Rośliny, które pokryte są tzw. „meszkiem” nie lubią zwilżania. Pojawiają się wtedy na nich nieestetyczne plamy i zwiększa się ryzyko chorób grzybowych, m.in. szarej pleśni. Dlatego podlewając te rośliny również zwracamy uwagę na to, aby dozować wodę bezpośrednio na podłoże i nie polewać nią liści. Do odkurzenia kaktusów możemy też użyć gumowej gruszki.
Większe i mocniejsze rośliny, a także takie o drobnych liściach, jak np. fikus beniamina, skrzydłokwiat czy paproć, możemy oczyścić w trakcie zraszania. Późnoletnia aura jest idealna do tego, aby wystawić je na balkon lub taras i przeprowadzić tego typu zabiegi. Gdy pogoda nie sprzyja, należałoby przenieść je do łazienki lub w miejsce, gdzie nadmiar wody będzie można bez problemu wytrzeć z podłogi. Do zraszania należy używać wody, która jest miękka i nie zostawi białych śladów na liściach, może to być np. woda przegotowana i ostudzona do temperatury pokojowej.
I przypomnienie oraz zalecenie dla paproci, a także pozostałych domowych roślin doniczkowych. Uważajmy ze środkami nabłyszczającymi. Jeżeli nie musimy, nie używajmy ich, ponieważ mogą one zatykać pory w liściach rośliny.
Jeżeli zależy nam na błyszczących liściach lepiej jest skroplić szmatkę kilkoma kroplami gliceryny i delikatnie rozprowadzić je na liściu. Niektórzy polecają też do tego celu użyć roztworu mleka i wody w proporcji 1:1, aczkolwiek sama jeszcze nigdy tego nie próbowałam.
Pozytywny wpływ na kondycję roślin może mieć też podlanie lub opryskanie ich wyciągiem z pestek grejpfruta. Udowodniono, że grejpfrut jest naturalnym stymulatorem wzrostu wspomagającym system obronny roślin, ponieważ działa bakteriobójczo i grzybobójczo. Niestety, w warunkach domowych nie jesteśmy w stanie sami przygotować wyciąg z jego pestek. W sklepach są jednak dostępne ekstrakty z grejpfruta lub gotowe do użycia preparaty. Ponieważ są one pochodzenia naturalnego bez obaw możemy używać ich w mieszkaniu. Taki preparat może być stosowany w okresie wegetacji roślin, a także na początku ich uprawy, np. w celu lepszego ukorzeniania się sadzonki.
Z końcem lata dużymi krokami zbliża się najtrudniejszy okres dla naszych roślin – czas krótkich dni, niedoboru światła, wahań temperatury i przesuszonego powietrza powodowanego ogrzewaniem domów. Od tego momentu uważajmy już na przeciągi i pomału szykujmy miejsce dla naszych okazów bliżej okien.
Izabela Schick
Ogród na co dzień