Europa coraz częściej zmaga się z problemem opuszczonych, zaniedbanych kościołów, które stopniowo popadają w ruinę. Czasami ich pierwotnym właścicielom brakuje środków na utrzymanie tak wymagających przybytków, decydują więc o ich odsprzedaży. W takich przypadkach najczęściej przechodzą one w ręce prywatnych inwestorów, którzy adaptują gotową, nieoczywistą zabudowę, na cele lokalów mieszkalnych czy obiektów użytkowych, takich jak hotele i restauracje. Czy to sposób na ocalenie wiekowych zabytków przed zniszczeniem? Idea mieszkania w kościele jest ciekawa, ale i kontrowersyjna, zdaje się, że coraz mniej szokują nas realizacje. W Polsce nie brakuje hoteli urządzonych w starych klasztorach, a w zachodniej Europie opuszczone świątynie przekształcane są w ekscentryczne domy mieszkalne, urządzone zgodnie z obowiązującymi trendami. Przekształcenie Westbourne Grove Church to jedna z wielu przykładów takich realizacji.
Stary kościół baptystów znajduje się w zamożnej, londyńskiej dzielnicy Notting Hill. Na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżnia, ot kolejna z wielu świątyń o surowej, górującej fasadzie. Po renowacji, jaka miała miejsce kilka lat temu, w budynku pojawił się… butik odzieżowy oraz 400-metrowe mieszkanie.
Budynek kościoła powstał w 1853, kiedy jeszcze Notting Hill był obszarem wiejskim. Dopiero później rozrastający się Londyn wchłonął ten obszar. Przed renowacją Westbourne Grove Church zmagał się z wieloma problemami finansowymi. Wizja nieuchronnego, stopniowego niszczenia obiektu skłoniła jego zarządców do podjęcia radykalnych i kontrowersyjnych decyzji. Kreatywny, ale i odważny pomysł odsprzedaży części kościoła naturalnie spotkał się z oporem, udało się go jednak przełamać. Dzięki pozyskanym pieniądzom udało się uchronić obiekt przed całkowitą likwidacją.
Na rynek nieruchomości wystawiono górną część budynku – w dolnej nadal znajdują się pomieszczenia kościelne, także te, w których odprawiane są nabożeństwa dla wiernych. Na lokale mieszkalne przeznaczono powierzchnię liczącą ok. 450 mkw. Początkowo planowano wyodrębnić w niej trzy apartamenty, znalazł się jednak inwestor zainteresowany nabyciem całej przestrzeni. Jej adaptacja na przytulny loft kosztowała 1,2 miliona euro. Mieszkanie jest dwupoziomowe – na niższej kondygnacji znajduje się otwarta strefa dzienna, z salonem (powstał w miejscu dawnego ołtarza!) oraz aneksem kinowym z ogromnym telewizorem. Aby lepiej doświetlić część wypoczynkową, obniżono nieco wysokie okna. Wpadające przez nie promienie słońca wyraźnie oświetlają wypoczynki w kolorze fuksji, które zgodnie z zamysłem domowników, są sercem całego domu.
Aranżacja przestrzeni jest minimalistyczna, utrzymana w jasnych barwach, gdzieniegdzie akcentowana intensywniejszymi kolorami. Liczbę mebli ograniczono do koniecznego minimum, czego dobrym przykładem są komody na książki i bibeloty, które zastąpiono wnękami wbudowanymi w ściany. By okiełznać ogromną przestrzeń, zastosowano również „ogromne”, jakby przeskalowane akcesoria – warto zwrócić uwagę na duży zegar zdobiący jedną ze ścian oraz lampy przy sofach, które wyglądem przypominają biurkowe lampy kreślarskie.
Na pierwszym piętrze mieszkania zrezygnowano w ogóle ze ścianek działowych, na drugim wprowadzono je po to, by odgraniczały sypialnie mieszkańców i zapewniały im prywatne miejsca do wyciszenia.
Sypialnia główna jest dużym pokojem z łazienką ensuite. W miejscu, gdzie architektonicznie znajduje się wieżyczka ze strzelistymi oknami, ustawiono luksusową wannę. Takie zestawienie dobrze podkreśla motyw płynnego łączenia rzeczy nowych ze starymi.
Deccoria.pl
Zdjęcie główne: Galeria: Nowoczesny loft wewnątrz kościoła baptystów