Spis treści:
- Malina moroszka (Rubus chamaemorus) – wygląd i charakterystyka
- Uprawa maliny moroszki
- Malina moroszka – jak ją pielęgnować?
- Czy malina moroszka jest pod ochroną?
- Malina moroszka – zastosowanie w kuchni
- Czy warto jeść malinę moroszkę?
Malina moroszka (Rubus chamaemorus) – wygląd i charakterystyka
W przeciwieństwie do znanej wszystkim dobrze maliny właściwej moroszka jest niepozorną dwuletnią rośliną nieprzekraczającą 30 cm wysokości. Nazywa się ją często maliną nordycką ze względu na zasięg występowania – jest powszechna w całej Skandynawii, na Alasce, w Kanadzie oraz północnych regionach Rosji.
Trudności w uprawie maliny moroszki wynikają po części z jej naturalnych upodobań. W stanie dzikim rośnie przede wszystkim na torfowiskach i obszarach górskich. Dodatkową komplikacją jest dwupienny charakter – potrzeba rośliny męskiej i żeńskiej oraz pomocy pszczół i trzmieli, aby doczekać się owoców.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jak rozpoznać moroszkę? Niewysokie, gołe łodyżki okolone są pięcioklapowymi listkami, lekko ząbkowanymi na brzegach. W pierwszym roku pędy są płonne, ale w drugim zakwitają na biało lub różowo. Żeńskie kwiaty są mniejsze, a męskie charakteryzuje duża liczba pręcików. Pojedynczy owoc przypomina klasyczną malinę, ale najpierw jest czerwony, a wraz z dojrzewaniem żółknie.
Uprawa maliny moroszki
Mieszkańcy Skandynawii uwielbiają maliny moroszki. Zastosowanie w kuchni i kosmetyce przyczyniło się do rozwoju odmian uprawnych, które farmerzy z północy od dwóch dekad mogą sadzić nawet tam, gdzie nic innego nie chce rosnąć. W Polsce wczesną jesienią poszczególne ogrodnictwa również oferują sadzonki w pojemnikach.
Kluczem do sukcesu w uprawie jest odpowiednio wybrane i przygotowane stanowisko. Choć roślina dobrze rozwija się w pełnym słońcu, nie sprzyja ono niestety owocowaniu. Lepszym wyborem są więc miejsca półcieniste, a nawet całkiem zacienione.
Niemniej ważne jest podłoże, które optymalnie powinno być kwaśne i umiarkowanie wilgotne. Na Lubelszczyźnie w ramach unikalnego projektu agroleśniczego prowadzi się uprawę maliny moroszki w specjalnie przygotowanych korytarzach torfowych. Sukces przedsięwzięcia dowodzi, że możliwie najbliższa imitacja naturalnych warunków wzrostowych gatunku jest najbezpieczniejszą strategią.
Wybrane miejsce na zagonie należy więc wydołować na głębokości nawet 50 cm. Ściany wykopu dobrze jest obłożyć materiałem izolacyjnym, który utrudni kwaśnym związkom „ucieczkę” do gleby wokół. Następnie dół należy wysypać torfem wymieszanym z leśnym podłożem i dokładnie nawodnić.
Na tak przygotowanej rabacie można śmiało wysadzać malinę moroszkę. Jak ją pielęgnować, aby się właściwie rozwijała? Zasadniczą kwestią jest regularne podlewanie lub kropelkowa irygacja. Rośliny nie tolerują ani suszy, ani zastojów wody. Wiosną warto je również zasilić jednorazową dawką organicznego nawozu o zrównoważonej proporcji składników odżywczych.
Wyświetl ten post na Instagramie
Uprawa maliny moroszki wymaga regularnego odchwaszczania. Pędy wyrastające z kłączy są na tyle rzadkie, że pozostawiają sporo przestrzeni dla intruzów. Usuwanie chwastów wzmaga rozwój maliny i zapobiega rozwojowi chorób.
Malina moroszka – jak ją pielęgnować?
Mimo dość znacznych wymagań glebowych, malina nordycka jest przyjemnie niekapryśna w stosunku do temperatury. Ze względu na genetycznie zakodowaną odporność na arktyczne warunki nie wymaga więc żadnej formy ochrony przed mrozem. Jedynie w czasie wyjątkowo suchych zim warto zadbać o lekkie nawadnianie podłoża.
Roślina doskonale się regeneruje i mimo niewielkiego pokroju nie przeszkadza jej cięcie. Późną jesienią lub na wiosnę umiarkowane skrócenie pędów sprzyja ich rozrostowi na boki, co ładnie zagęszcza uprawę.
Malina moroszka nie jest podatna na choroby ani szkodniki. Jedynym wyjątkiem w tym zakresie jest czarna plamistość liści, spowodowana rozwojem wirusów i grzybów. Rozpoznać ją można po plamistych przebarwieniach na liściach, które intensywnie się rozprzestrzeniają i powodują zamieranie roślin. Pomóc w takiej sytuacji mogą jedynie fungicydy, które też nie zawsze są skuteczne. A ponieważ lepiej zapobiegać niż leczyć, należy za wszelką ceną unikać przelewania zagonu – to właśnie wysoki poziom wilgoci sprzyja rozwojowi plamistości.
Czy malina moroszka jest pod ochroną?
Malina nordycka w Polsce występuje bardzo rzadko i jest spadkiem po epoce lodowcowej. Spotyka się ją na Pomorzu, w pobliżu wschodnich granic, a nawet na jednym stanowisku w Karpatach.
Czy malina moroszka jest pod ochroną? Tak. W Polsce gatunek jest objęty ścisłą ochroną gatunkową, co oznacza, że nie tylko nie wolno go niszczyć czy wykopywać, ale także zbierać płodów. Jako ciekawostkę warto dodać, że w Norwegii dziką malinę moroszkę zbierać można, ale jedynie w celu konsumpcji na miejscu. Wywożenie owoców do domu dozwolone jest wyłącznie mieszkańcom danej gminy.
Malina moroszka – zastosowanie w kuchni
Czy warto jeść malinę moroszkę? Zdecydowanie i to pod różnymi postaciami! Skandynawowie do perfekcji opanowali sztukę przetwarzania tych oryginalnych owoców. Przyrządza się z nich dżemy, soki, ciasta, a także wymyślne desery. W Finlandii podawane są na ciepło z lokalnym serem i śmietaną, a w Norwegii przygotowuje się z nich krem.
Na tym jednak nie kończy się kulinarny potencjał maliny moroszki. Zastosowanie w kuchni rozciąga się też na produkcję alkoholi – zarówno słodkich likierów, jak i mocnych wódek typu akvavit.
Dla porządku warto dodać, że świeże moroszki doskonale znoszą przechowywanie. Owoce zawierają bowiem kwas benzoesowy, który jest formą naturalnego konserwantu. Po zerwaniu wytrzymają w chłodnym miejscu nawet trzy miesiące!
Wyświetl ten post na Instagramie
Czy warto jeść malinę moroszkę?
Malina nordycka na surowo jest słodko-kwaśna w smaku, raczej odświeżająca podniebienie niż przesycona cukrem. Polubią ją na pewno koneserzy bardziej wytrawnych przysmaków. Niezdecydowanych przekonać zaś mogą racjonalne argumenty, dla których warto jeść malinę moroszkę.
Jej owoce są wyjątkowo bogate w witaminę A i C, a ponadto zawierają spore ilości potasu, magnezu i cynku. Zaskakują też zawartością kwasów omega 3 i omega 6. Zdaniem dietetyków malina nordycka jest więc sprzymierzeńcem silnego układu odpornościowego, zdrowego krążenia oraz metabolizmu. Ich konsumpcja ma też chronić serce, wzrok oraz sprzyjać pięknej cerze. Ponadto najnowsze badania sugerują, że „złoto północy” efektywnie zapobiega rozwojowi nowotworów, a nawet pomaga zwalczać komórki rakowe w jelitach!
Surowcem leczniczym są także suszone liście maliny nordyckiej, które można bez szkody dla rośliny obrywać sukcesywnie przez cały rok. Ziele ma działanie przeciwgorączkowe, przeciwbiegunkowe oraz przeciwreumatyczne.
Niestety, uprawa maliny moroszki mimo wszelkich starań może nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Owocowanie w Polsce zdarza się rzadko i wymaga nie tylko optymalnych warunków, ale także rozległej wiedzy. Nie wszystkich ogrodników fakt ten jednak zniechęca, gdyż ulistnione pędy same w sobie mogą być atrakcyjną ozdobą zacienionych stref ogrodu.