Spis treści:
Mszyce na rozsadach
Wczesna wiosna to czas, gdy wysiewamy wiele warzyw i kwiatów o rozsady. Choć w szklarni lub na parapecie możemy chronić sadzonki przez częstymi o tej porze przymrozkami, nie zawsze jesteśmy w stanie zabezpieczyć je przed innym, równie dużym zagrożeniem. Mowa o mszycach, czyli najpowszechniejszych i najbardziej uciążliwych szkodnikach roślin. Jeśli pojawią się na delikatnych sadzonkach, w bardzo krótkim czasie osłabią je, a nawet doprowadzą do ich obumarcia.
Mszyce wyrządzają na rozsadach ogromne szkody, jeżeli nie zostaną w porę zauważone i zdążą się namnożyć. Te niewielkie owady z rzędu pluskwiaków wysysają soki z roślin, zarówno z liści, jak i młodych pędów, często powodując deformacje. Wydzielają lepką spadź, która stwarza idealne warunki do rozwoju grzybów, a na dodatek mogą przenosić choroby wirusowe. Wszystko to sprawia, że mszyce stanowią duże zagrożenie dla rozwijających się sadzonek.
W ogrodach mszyce pojawiają się wiosną, gdy temperatura wzrasta – najczęściej zmagamy się z nimi od kwietnia. W domu, szklarni lub tunelu mogą jednak zaatakować znacznie wcześniej. Sprzyjają temu nie tylko ciepłe i suche warunki, ale też brak naturalnych wrogów, np. biedronek. Rozsady mogą zostać zaatakowane przez różne rodzaje mszyc w zależności od gatunku rośliny, najczęściej jednak są jasnozielone.
Mszyce stanowią duże zagrożenie dla młodych roślin. Fot. voobino/123RF.com
Przeczytaj również: Najważniejszy oprysk porzeczki na wiosnę. Po mszycach nie zostanie najmniejszy ślad
Jak walczyć z mszycami na rozsadach?
Mszyce rozwijają się w mgnieniu oka, dlatego trzeba zacząć je zwalczać od razu, gdy tylko je zauważymy. Nawet jeśli zaobserwujemy tylko kilka szkodników na sadzonkach, nie powinniśmy ich lekceważyć, bo będziemy mieli do czynienia z plagą mszyc, która zniszczy całą rozsadę. Choć w sklepach ogrodniczych znajdziemy wiele środków chemicznych na mszyce, nie musimy ich stosować. Istnieje wiele niedrogich, domowych sposobów zwalczania tych szkodników, które są ekologiczne i bezpieczne dla roślin.
Jak walczyć z mszycami na rozsadach?
- Strumień wody – jeśli mszyc jest niewiele, możemy spróbować spłukać je z liści i pędów, umieszczając sadzonkę pod bieżącą wodą.
- Usuwanie ręczne – szkodniki możemy zdjąć z sadzonek i zniszczyć. Ta metoda sprawdza się jednak tylko wtedy, gdy mamy stosunkowo mało roślin.
- Szare mydło – rozpuszczamy 50 g szarego mydła w 1 l letniej wody i odstawiamy do wystudzenia. Tak przygotowaną mieszanką spryskujemy rozsady.
- Pokrzywa – drobno siekamy 100-200 g świeżych liści pokrzywy, zalewamy 1 l wody i zostawiamy na 2 dni. Cedzimy i wykorzystujemy jako oprysk.
- Oregano – do kubka wsypujemy 10 g suszonego oregano i zalewamy 220 ml wrzątku. Parzymy pod przykryciem 15-20 min, po czym cedzimy przez sitko i rozcieńczamy w stosunku 1:3 (1 część naparu do 3 części wody). Spryskujemy sadzonki zaatakowane przez mszyce.
- Olejek neem – do 1 l letniej wody dodajemy 5 kropel olejku neem i stosujemy jako oprysk na mszyce.
- Cebula lub czosnek – 40 g posiekanej cebuli lub czosnku zalewamy 5 l wrzątku i zostawiamy na ok. 3 godziny. Cedzimy, przelewamy do butelki z atomizerem i spryskujemy rośliny.
Mszyce są poważnym zagrożeniem dla młodych roślin, dlatego warto działać od razu. Zamiast chemii, do zwalczania szkodników wykorzystajmy bezpieczne i skuteczne domowe metody.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Działaj, nim pędraki zniszczą trawnik. Naturalny sposób na uciążliwe szkodniki w ogrodzie
Groźna choroba atakuje grusze już wczesną wiosną. Co zrobić, aby uratować przyszłe plony?
Wiosenny oprysk preparatem miedziowym. Które rośliny skorzystają, a jakim może zaszkodzić?