Spis treści:
Jakie choroby atakowały ogórki?
W tym roku sezon ogórkowy w Polsce zakończył się pod znakiem licznych problemów związanych z chorobami roślin, które dotknęły plantacje na dużą skalę. Ogrodnicy szczególnie narzekali na falę mączniaków, które zdominowały uprawy w okresie dużych różnic temperatur między dniem i nocą pod koniec lipca oraz w sierpniu. Mączniak prawdziwy dyniowatych, który pojawia się głównie podczas wysokiej wilgotności i dużych wahań temperatury, prowadził do znacznych strat w uprawach. Objawy tej choroby były łatwo rozpoznawalne dzięki białemu nalotowi na liściach, który stopniowo przyczyniał się do zamierania całych roślin.
Nie mniej uciążliwa była kanciasta plamistość bakteryjna, atakująca ogórki głównie w wilgotne i ciepłe dni. Bakterie odpowiedzialne za tę chorobę rozprzestrzeniały się szybko, powodując początkowo pojawienie się drobnych, wodnistych plam na liściach, które z czasem przekształcały się w charakterystyczne dziurki. W efekcie plony zostały znacznie uszczuplone, a ogrodnicy musieli zmagać się z kolejnymi wyzwaniami związanymi z ochroną roślin.
Przeczytaj również: Przez cały sezon podlewam ogórki specjalną miksturą. Rośnie ich tyle, że nie nadążam przerabiać
Oprócz mączniaka i kanciastej plamistości, właściciele upraw musieli w tym sezonie stawić czoła także innym chorobom, takim jak szara pleśń i zgorzel siewek. Szara pleśń, szczególnie uciążliwa w warunkach wysokiej wilgotności, doprowadzała do gnicia liści, pędów i owoców, co znacząco obniżyło jakość i ilość zbiorów. Natomiast zgorzel siewek, atakująca młode rośliny podczas wschodzenia, prowadziła do ich szybkiego obumierania, co stanowiło poważny problem zwłaszcza dla wczesnych upraw pod osłonami.
Planując uprawę ogórków w przyszłym roku, warto zaplanować tzw. zmianowanie. Fot. Yana Tatevosian/123RF.com
Aby zminimalizować ryzyko wystąpienia tych chorób w przyszłym roku, niezwykle ważne jest odpowiednie przygotowanie ziemi po zakończeniu sezonu. Obejmuje to m.in. zastosowanie naturalnych lub komercyjnych środków ochrony roślin, przekopywanie ziemi oraz dokładne czyszczenie grządki z pozostałości po uprawie. Warto również zastosować przemyślane zmianowanie, aby w przyszłym roku zapobiec przenoszeniu się patogenów.
Przeczytaj również: Co sadzić obok ogórków, czego unikać? Sprawdź, co lubią ogórki
Co zrobić z ziemią po ogórkach zaatakowanych chorobami grzybowymi?
Po zakończeniu uprawy ogórków zaatakowanych przez choroby grzybowe kluczowym krokiem jest dokładne oczyszczenie terenu. Nie wystarczy usunięcie samych warzyw – konieczne jest również wyrywanie wszystkich części roślin, w tym liści, pędów i korzeni, które mogłyby stać się źródłem dalszych infekcji. Pozostałości te nie powinny być kompostowane, gdyż patogeny mogą przetrwać i zarażać kolejne rośliny. Wielu ogrodników w mediach społecznościowych doradza ich spalenie, jednak z uwagi na obowiązuje przepisy i potencjalne kary najlepiej jest oddać je do utylizacji jako bioodpady. To działanie zmniejsza ryzyko przeniesienia chorób na inne uprawy w kolejnym sezonie.
Po usunięciu resztek roślinnych ziemię należy poddać procesowi odkażania, aby zminimalizować ryzyko powrotu patogenów w przyszłym roku. W tym celu można zastosować gotowe preparaty dostępne w sklepach ogrodniczych, takie jak ekstrakt ze skrzypu, który ma właściwości bakteriobójcze. Alternatywnie, można samodzielnie przygotować domową gnojówkę ze skrzypu, która również skutecznie odkaża glebę. Należy ją rozlać równomiernie na powierzchni ziemi w ilości około 10 litrów na metr kwadratowy, a następnie dokładnie przekopać, aby składniki odkażające dotarły do głębszych warstw gleby.
Przeczytaj też: Mało znana metoda uprawy ogórków. Wschody będą szybkie, a sadzonki mocne i zdrowe
Dobrze odkażona ziemia po ogórkach może być od razu wykorzystana pod uprawę innych warzyw, takich jak rzodkiewka czy cebula, które zdążą jeszcze dojrzeć przed końcem sezonu. Można również wysiać poplon – rośliny, które szybko wzbogacą glebę w potrzebne składniki odżywcze i poprawią jej strukturę. Poplon, taki jak gorczyca czy łubin, nie tylko użyźnia ziemię, ale także działa fitosanitarnie, ograniczając rozwój szkodliwych organizmów.
Gorczyca jest bardzo dobra roślina dosiewu na poplon po ogórkach. Fot. Gomez David/CanvaPro
Warto też pamiętać, że kluczowym elementem w zapobieganiu przenoszenia chorób na kolejne sezony jest zmianowanie. Po uprawie ogórków, które są szczególnie podatne na choroby grzybowe, warto unikać sadzenia w tym samym miejscu innych roślin z rodziny dyniowatych, takich jak cukinie, melony czy dynie. Zamiast tego, na grządce po ogórkach można posiać warzywa z innych rodzin botanicznych, które są mniej narażone na te same patogeny. Dobrym wyborem będą rośliny strączkowe, takie jak groch lub fasola, które dodatkowo wzbogacą glebę w azot, lub kapustne, jak brokuły czy kalafiory. W ten sposób nie tylko zmniejsza się ryzyko przeniesienia chorób, ale również poprawia strukturę i żyzność gleby, co pozytywnie wpływa na przyszłe uprawy.
Źródło:deccoria.pl
Przeczytaj również: